Nie do końca przekonuje mnie raptowne Intro; przejście do krótkiego meritum by po chwili "uraczyć" wyciszeniem w lekko nużącym Break'u; również Outro nie jest zachwycające... Temat aranżacyjnie sympatycznie, "rześko" ułożony; tony trafnie i spójnie
dobrane. Technicznie? "Tu" zgodzę się z Nullname'em, jest "tak sobie". Rzeczywiście brakuje "soczystości". Nadto odczuwalny jest "deficyt" klarowności; całość "przewodzi" zbyt mocno "środkiem". Przestrzeń utworu jest skromnie "wypełniona". Część dźwięków potrzebuje "wyłuskania z miksu", choćby pełne urody smyczki lub też Lead'y (EQ); Clap/Hi Hat'y są tłem; według mnie, w tego typu utworze godnym jest wyeksponować "górne rejestry" i poprzez Side Chain "przebić" owe instrumenty przez miks. Piotrze, Twoje "Purity" to... pure joy.
dobrane. Technicznie? "Tu" zgodzę się z Nullname'em, jest "tak sobie". Rzeczywiście brakuje "soczystości". Nadto odczuwalny jest "deficyt" klarowności; całość "przewodzi" zbyt mocno "środkiem". Przestrzeń utworu jest skromnie "wypełniona". Część dźwięków potrzebuje "wyłuskania z miksu", choćby pełne urody smyczki lub też Lead'y (EQ); Clap/Hi Hat'y są tłem; według mnie, w tego typu utworze godnym jest wyeksponować "górne rejestry" i poprzez Side Chain "przebić" owe instrumenty przez miks. Piotrze, Twoje "Purity" to... pure joy.