Cześć skoro o takich przypadłościach mowa to zdarza mi się stanąć w martwym punkcie jeśli chodzi o decyzje odnośnie mixu, co ma być na pierwszym planie, co ma nie być (niby są schematy na to i mix ustawia się często podobnie, ale nie lubię trzymać się ram - wyznaje tylko jedną zasadę - ma brzmieć dobrze), a to jest poprzedzone również brakami pomysłu na aranżacje danego momentu. Tutaj pojawia się moment "resetu" czyli nie da rady mixować i pracować dłużej nad jednym kawałkiem. Czasami miałem tak, że byłem pełen wątpliwości, a po tygodniu przerwy i ponownym odsłuchu okazało się że nie jest tak źle w moim odczuciu i warto by było wprowadzić tylko odrobinę kosmetyki Pewnie znalazło by się jeszcze wiele aspektów bo nikt z Nas nie jest robotem, ale to tak na szybko Pozdrawiam !
Co Wam sprawia największe problemy przy produkcji muzyki... |
|