To stopniowe przyspieszenie chyba nie było do końca trafione, słychać że ten rytm bardzo nieśmiale próbuje przewodzić reszcie, dopiero od 1:47 robi się już tak ładniej, bardziej komfortowo, a to akurat ledwie chwila przed outro które akurat w tym wypadku jest najmocniejszym ogniwem. Podsumowując, kupuję drugą część utworu.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.