Zacząłem pracę na PC gdzieś tak w 2000 roku - przerobiłem kilka wersji Fruity Loopsa, Cool Edit Pro, Cubase SX i pewnie jeszcze coś, czego nie pamiętam na dzień dzisiejszy. Co kilka miesięcy trzeba było robić format c i ponownie instalować wszystkie programy oraz pluginy. Niebieski ekran stał się moim niemalże codziennym towarzyszem.
Pod koniec 2015 roku postanowiłem zrobić przesiadkę na Maca - wiązało się to ze zmianą kilku narzędzi, których po prostu na ten system nie było. Wiadomo, że już nie mogłem sobie pozwolić na te nielegalne rzeczy, które każdy z nas stosował bądź stosuje do tej pory będąc użytkownikiem Windowsa. Miałem za to w głowie wyraźny plan - co mi tak na prawdę potrzeba - no i kupiłem nowego DAWa, pluginy itd.
Nigdy w życiu nie doświadczyłem niezrozumiałej reakcji systemu i zacząłem skupiać się na produkcji i rozwoju swoim a nie ciągłym zamartwianiu i kombinowaniu. Na dzień dzisiejszy mój iMac ma 6 lat i ciut wolniej pracuje niż w 2015, ale nigdy nie jest to odczuwalne podczas pracy.
Aby nie było tak kolorowo, Apple wypuszcza nowy system średnio co rok a producenci oprogramowania po prostu nie nadążają z update'ami i ja osobiście jestem na wersji z 2016. Decydując się na update, liczyć się musimy z faktem, że pewne nasze programy po prostu nie będą działać albo będą działać nie tak jak trzeba - zdecydowana większość producentów na dzień dzisiejszy nie zaleca update'u systemu do ostatniej wersji, która wyszła w czerwcu 2020. A teraz wyobraź sobie że wyszedł jakiś ciekawy program, który bym chciał kupić - może zdarzyć się że nie będzie obsługiwał mojej wersji systemu a jak zrobię update, to pożegnać się mogę z kilkoma, które już posiadam...
Doświadczenia z pracą na Windowsie 10 nie mam, ale podobno jak się maksymalnie uważa i nie instaluje byle czego, to jest ok, no ale komentarz do tego to już zostawimy komuś, kto pracuje na nim.
Pod koniec 2015 roku postanowiłem zrobić przesiadkę na Maca - wiązało się to ze zmianą kilku narzędzi, których po prostu na ten system nie było. Wiadomo, że już nie mogłem sobie pozwolić na te nielegalne rzeczy, które każdy z nas stosował bądź stosuje do tej pory będąc użytkownikiem Windowsa. Miałem za to w głowie wyraźny plan - co mi tak na prawdę potrzeba - no i kupiłem nowego DAWa, pluginy itd.
Nigdy w życiu nie doświadczyłem niezrozumiałej reakcji systemu i zacząłem skupiać się na produkcji i rozwoju swoim a nie ciągłym zamartwianiu i kombinowaniu. Na dzień dzisiejszy mój iMac ma 6 lat i ciut wolniej pracuje niż w 2015, ale nigdy nie jest to odczuwalne podczas pracy.
Aby nie było tak kolorowo, Apple wypuszcza nowy system średnio co rok a producenci oprogramowania po prostu nie nadążają z update'ami i ja osobiście jestem na wersji z 2016. Decydując się na update, liczyć się musimy z faktem, że pewne nasze programy po prostu nie będą działać albo będą działać nie tak jak trzeba - zdecydowana większość producentów na dzień dzisiejszy nie zaleca update'u systemu do ostatniej wersji, która wyszła w czerwcu 2020. A teraz wyobraź sobie że wyszedł jakiś ciekawy program, który bym chciał kupić - może zdarzyć się że nie będzie obsługiwał mojej wersji systemu a jak zrobię update, to pożegnać się mogę z kilkoma, które już posiadam...
Doświadczenia z pracą na Windowsie 10 nie mam, ale podobno jak się maksymalnie uważa i nie instaluje byle czego, to jest ok, no ale komentarz do tego to już zostawimy komuś, kto pracuje na nim.