A tak u mnie. Trochę się nazbierało.
To jedyny raz kiedy jest tak czysto, zazwyczaj tonę w kilometrach kabli, mchu i sciółce lesnej
Bum.
Listę sprzętu edytuje jutro, dzis już cierpię na prokrastynację.
To jedyny raz kiedy jest tak czysto, zazwyczaj tonę w kilometrach kabli, mchu i sciółce lesnej
Bum.
Listę sprzętu edytuje jutro, dzis już cierpię na prokrastynację.