Do 0:14... jest arcydziwnie :\. Intro „utopione” w Bass'ie; „wejście” wokalu „z poślizgiem” ... Prócz tego, że całość jest ogromnie donośna (głos zbyt „z przodu”); tło istnieje „sobie”, wokal „sobie”; to odnoszę wrażenie, iż Twój Remix jest „zlepkiem” kilku zupełnie odmiennych melodyjnie i rytmicznie podkładów (Sampli). Odcinek a'la Melbourne; spokojniejszy Pop z „Western” riff'em gitary plus reszta „kwiecistych” wariacji kreuje quasi chaos. Godnym byłoby zdecydować się na jeden konkretny klimat. Taki multum muzycznych nastrojów nie brzmi, według mnie, spójnie. Separacja uboga. Aranż powtarzalny i w swej prezencji „rozbity”; a to zaś "trochę" dekoncentruje...
Z początku nasuwa się myśl - " To będzie coś ciekawego ". niestety tylko z początku.
Musisz popracować nad przejściami, nad odpowiednią tonacją Dropu a zwrotkami, bo to wygląda właśnie tak jak Pani wyżej napisała, zlepek odmiennych melodyjnie sampli. Popracuj nad tym, a będziemy słuchać dalej Twe poczynania.
Pozdrawiam i życzę sukcesów!