To już ósmy kawałek z Emotional Healer (pozostały jeszcze dwa do opublikowania ). Dziękuję wszystkim, którzy dotychczas opiniowali utwory z tego projektu. Dzięki Wam nabrały one nowej formy. Z góry dziękuję za kolejne Wasze opinie.
Ładny utwór Podoba mi się saksofonik, chociaż w pewnym miejscu rytm wydaje się być nieco nierówny. Na początku drugi instrument wchodzi za mocno jak na mój gust, jeżeli to ma być chillout. Tak samo w 2:35 - za szybka zmiana. Jeszcze doczepię się do niskich częstotliwości: kick z basem się kotłują, a pod koniec jest to słyszalne. Polecam na bass dać sidechain - nie za duży, bo popsuje cały klimat.
Chillout płynie, u Ciebie jest to w dużej części i cieszę się z tego powodu
Stopa do poprawki (eq), albo wymiany, strasznie dudni, bardzo slabo wspolgra z basem, muli caly miks.
Podoba mi sie natomast klimat kawalka, tajemniczy, troszke ponury.
Czasem cos "krzywo" zagra, ale przynajmniej mamy wrazenie grania live, a nie wiecznej kwantyzacji
Milo sie sluchalo, mimo paru mankamentow.
Daje mocna 3.
Pozdrawiam
DrooM
Temat specyficzny; brzmi jak "konfiguracja" kilku muzycznych przestrzeni. Gdzieś retro w stylu 80's (bassowy Beat, krztynę donośny), gdzieś Sax (chłodny, "seryjny") w swej wariacji a'la Smooth Jazz'owy; w końcu delikatnie ubarwiona melodia z odcieniem etnicznych tonów. Drzemie w tym wszystkim jakaś "eklektyczna dziewiczość", spontaniczność, naturalność. Utwór w takowym aranżu nie przekonuje mnie acz wymusza moje skupienie. Sebastian, Twój "Shaman" jest osobliwy.