House . Fajnie się słuchało i utwór przypadł mi do gustu.
Przyczepię się jedynie do pitchowanego basu w drugiej części utworu, który niezbyt mi się podoba. Dodatkowo ciszej mógłby grać tamburyn, który swoją drogą trochę również jest nużący, jeżeli przewija się przez cały główny motyw utworu, czyt. można go podmienić w dalszej części z shakerem. Snare roll również trochę za cicho i bez ataku.
Bardzo ciekawa linia perkusyjna na początku. Wokale dodają ciekawego klimatu, trochę, jak w Vocal House. Bass charakterystyczny dla deep house. Nieźle buja, ode mnie 5
najlepsze co tu dziś usłyszałem ! takie klimaty jak byłem w Londynie 10 lat temu.. Ministry of Sound,, te klimaty.. na składankę się nadaje !! mega kawałek, wszystko gra , vocal super ! daje 5 a nawet 10
W moich uszach gra połączenie klimatu Olivera Heldensa z EDX. Kawał dobrego "Hałsiwa". Można by się przyczepić do tego, że przez prawie 45 sekund leci ten sam loop, ale kwestia paru zmian i myślę, że temat będzie rozwiązany