Wszystko jest zbyt „krzykliwe”. W tle coś a'la Glitche, zduszony wręcz nieobecny Beat; przewodzi Synth ogromnie „ostry” w swym brzmieniu. Fragment zbyt skromny do dalszej „weryfikacji”...
PS. CalmDown odnoszę wrażenie, iż lubujesz się w krótkich formach. Twój "House" również nie grzeszy... długością.