Hey wlewandowsky. Jest wdzięcznie; powolnie, w jakimś stopniu letargicznie. Aranż przemyślany, nienużący; w selekcji tonów jest powiewnie; w kreacji nastroju trochę enigmatycznie. Wszelako, obok tak zgrabnej struktury Twego tematu, aspekt techniczny nie jest już tak urodziwy. Nie chcąc męczyć Cię tym wątkiem; "rzeknę" jak niżej: dźwięki jawią się sucho (szczególnie "oschłe" Piano); "góra" jest dość ostra względem "dołu" (dokuczliwe Hi Hat'y; "wytężony" w Panning'u Pluck). Gdybyś odpowiednio wzmocnił "dolne rejestry" wówczas miks byłby bardziej zrównoważony; stopie brakuje paru dB; zaś na masterze warto by "dotłuścić" wszystko już od 500 Hz w dół. Fx wokalu prezentuje się zbyt przypadkowo; przejścia godnym jest "dopieścić" (np. 1:27); podobnie jak Outro. Pad'y mimo, iż krztynę zbyt foniczne, są wielce klimatyczne. Tyle ode mnie... ^D