Dobry letniak, bębny jak zwykle pięknie się kleją z samplem. Rap przeciętny tekstowo, ale spoko nawinięty. Mój ulubiony moment to outro z gadającym syntkiem, mógłbym na loopie męczyć. Jak dla mnie to 5.
Hey P. "Powiem" tak: w moim odczuciu track jest... "przegadany". Bit, bezsprzecznie, to perełka. Świetny G-funk, z harmonijnym, swing'owym "rysem". Cudnie zmysłowe smyczki, powłóczysta (bardziej wyróżniona w miksie) perka, chwytliwe Brass'y, incydentalny Turntable; Jazzy Piano plus Synth rezolutnie synchronizują z resztą nutek. Piękny "stuff"... Wszelako, Leison/Rudi przedobrzyli. W "strumieniu" donośnego rap'u Twój podkład po prostu nie prezentuje się dość optymalnie. Jest zbyt cichy, zagłuszony przez interpretację swoistej (wręcz przeciętnej jak zauważył Makary) liryki. Too much...
(31.07.2017, 15:32)Rumush napisał(a): Dobry letniak, bębny jak zwykle pięknie się kleją z samplem. Rap przeciętny tekstowo, ale spoko nawinięty. Mój ulubiony moment to outro z gadającym syntkiem, mógłbym na loopie męczyć. Jak dla mnie to 5.
No finezji lirycznej tu nie ma za wiela, ale wg mnie fajnie, pozytywnie, prosto, przyjemnie. Podoba mi się też pomysł na historie w tym tracku. Dzięki za opinie man !
(25.08.2017, 1:14)Shabboo Harper napisał(a): Hey P. "Powiem" tak: w moim odczuciu track jest... "przegadany". Bit, bezsprzecznie, to perełka. Świetny G-funk, z harmonijnym, swing'owym "rysem". Cudnie zmysłowe smyczki, powłóczysta (bardziej wyróżniona w miksie) perka, chwytliwe Brass'y, incydentalny Turntable; Jazzy Piano plus Synth rezolutnie synchronizują z resztą nutek. Piękny "stuff"... Wszelako, Leison/Rudi przedobrzyli. W "strumieniu" donośnego rap'u Twój podkład po prostu nie prezentuje się dość optymalnie. Jest zbyt cichy, zagłuszony przez interpretację swoistej (wręcz przeciętnej jak zauważył Makary) liryki. Too much...
Obiecuję poprawę i proszę o rozgrzeszenie No tak wyszło ale chyba tak miało być. Chłopaki pełen luz cisną i chyba nie zależało im na jakichś ambitnych pełnych przemyśleń treściach z samego założenia. Ale jak najbardziej "I know what You mean". Instrumental jak najbardzije dostępny u mnie na SC, jako Real Chill II. Żółwik, albo pingwinek
IMHO ten bicik mi jakoś nie odpowiada. Brakuje mi tego twardego lekutko pierdzącego kicku,snara które znam z innych twoich produkcji. No ale wiadomo... musiałeś się dostosować do klimatu, charakteru i tekstu (o czym mówi) utworu.
Wykonanie na najwyższym poziomie ale zdecydowanie nie tego się po tobie spodziewałem. 4/5.
Cytat:"Obiecuję poprawę i proszę o rozgrzeszenie No tak wyszło ale chyba tak miało być. Chłopaki pełen luz cisną i chyba nie zależało im na jakichś ambitnych pełnych przemyśleń treściach z samego założenia. Ale jak najbardziej "I know what You mean". Instrumental jak najbardzije dostępny u mnie na SC, jako Real Chill II. Żółwik, albo pingwinek "
Forgiven... Naturalnie koncept Leison'a/Rudi'ego w pełni szanuję, jednakże takowe (niedogłębne) podkreślenie Twego (jednego z wyśmienitszych) Bit'u wciąż traktuję w kategorii pewnego "feleru" tejże konkretnej produkcji... "Real Chill II" brzmi i dorodnie i kordialnie; solo.
PS. P., z Tobą zawsze... "pingwinek".