Świetnie mi się słuchało tego utworu, serio Melodia jest prosta i przyjemna; instrumenty też dobrane bardzo dobrze; kuszący saksofon, przypominający letnie promienie słoneczne; perkusja - dobra, ale mogłaby być lepsza. Background synth jest dobrze dobrany i nie przeszkadza saksofonowi. Brakuje mi tylko jakiegoś łącznika w 3 minucie, bo utwór nagle cichnie i potem dopiero odzywa się instrument.
Ochhh... Konradzie, gdzieżeś Ty był? "Prelude"? Jest pięknie; intensywnie w D&Bass'ie; czarownie w melodii; pysznie w "smaczkach" kunsztownie wtopionych w tle. Uwiodłeś mnie trąbką... Jakiż będzie epilog? 3:46? No, give me MORE.
Bardzo dobry liquid Jedyny niedosyt to ta perka (zwłaszcza na początku), wg mnie werbel mógłbyś dobrać lepszy. Wspomniane przez innych 3:46 - dla mnie oryginalne. Leci do ulubionych
Zaczyna się odlskulowo (i potem zostaje). Lubiłem kiedyś taką składankę Atmospheric Drum'n'Bass. Dużo tego słuchałem (pykając fajeczkę). Trąbka siedzi, ale temat gra trochę nieśmiało i niepewnie. Jej melodia/temat jest za słaby, żeby opowiedieć jakąś historię i pociągnąć narrację. Brakuje w tym kawałku leada - czegoś co będzie snuło opowieść, albo jakiegoś czelendżu. Są same tła i jeden klimat oraz dziura. Bit biegnie i biegnie, ale nie wiem za czym tak goni.
Zabieg z trzeciej minuty był celowy. Robiąc ten numer podchodziłem nad wyraz emocjonalnie do sprawy więc został zaaranżowany zgodnie z moim wewnętrznym ja. Taki był zamysł.
Shabboo:
Droga Aniu, bardzo dziękuję za miłe słowa. Nie było mnie, abym mógł być. Z tym oceanem, to lekka przesada bo to określenie na miare "Lied to Me", ale dziękuję bardzo!