Kawałem zrobiony jakiś czas temu, który nie został wyselekcjonowany na żaden album, bo nie zrobiłem więcej kawałów w tym jazzowo junglowym klimacie. kto wie może kiedyś zrobię przynajmniej epkę z takimi kawałami.
Alex fat, ile razy kiblowałeś w szkole podstawowej za język polski?
Wybacz, ale nie da się czytać Twoich byków. Mam nadzieję, że masz kogoś kto pisze za Ciebie urzędowe pisma...
Co do brzmienia talerzy się zgodzę, za mocno biją po uszach. Tak samo bębny też są za głośno. Do reszty nie mam się jak przyczepić bo wiem jak powinna brzmieć taka muzyka
Ochhh, "tutti-frutti" w pełnej krasie. Jazz (Hard bop), Jungle plus "niewinne" piano czy też wild guitar w Twoim charakterystycznym "brzmieniu-wcieleniu" Każdy koloryt dźwięku jest "świadomy" swej siły i obecności w tym temacie. Frapujące, ostre, wyrafinowane, niepospolite... <thumbup>