Poruszam się głównie w środowisku młodych "artystów", osób twórczych, poetów amatorów muzyków czy też rysowników/malarzy. Podasz ostatniego spotkania poruszyliśmy temat stabilności psychicznej- a raczej jej braku wśród osób kreatywnych, tworzących jakąkolwiek formę sztuki. Wszyscy w naszej małej hermetycznej społeczności mamy pewne mankamenty osobowości, jest to dość widoczne dla postronnego obserwatora. Wahania nastroju, epizody mani, nadmierna wrażliwość, walka z ciążącym uczuciem melancholii to dla nas codzienność.
Zastanawiam się jak to wygląda w przypadku użytkowników tego forum, czy teza że niemalże każdy twórca jest nieco odklejony od rzeczywistości jest trafna.
Zapraszam do dyskusji
Zastanawiam się jak to wygląda w przypadku użytkowników tego forum, czy teza że niemalże każdy twórca jest nieco odklejony od rzeczywistości jest trafna.
Zapraszam do dyskusji