Na wokal zarzuć jakiś saturator, jakiś polepszacz dynamiki, bo sam wokal nie brzmi źle i też nie jest źle zmiksowany z gitarą, ale tak jak OP napisał, że jest trochę za cicho co do gitary. Można do niego dodać jakiś poszerzacz stereofonii, ewentualnie jakiś multiband compressor i odrobina pogłosu
Hej Michał. I... kolejna Twoja przeróbka. Według mnie (niestety) zbyt zbliżona do oryginału. Wokal dość przyzwoicie wpleciony w "czupurne" riff'y Twojej gitary. Piano w Intro zbyt głośne. Drażnią niezdecydowane w swej sile i konkretnej obecności Hi Hat'y . Owe dzierżą palmę pierwszeństwa w L kanale. Staranniejsza panorama plus obróbka wokalu (efekty typu: Hall, Reverb, Delay a także eksperymenty np. z Distortion lub Auto-Pan'em uczynią z tej (ponownie) krótkiej historii należyty "traczek"...