Jakiś czas temu wpadłem na utwór Johna Tejady pt . "The End Of It All" , bardzo mnie urzekła melodia, wiec ostatnio postanowiłem ,zrobić własną interpretacje tego utworu enjoy
Hey Mateusz. Przewodnia impresja jest korzystna. Remix pogodny; z właściwie skreśloną dynamiką; z mocnym Vibe'em okraszonym fertycznie "giętkim", lotnym Synth'em w tle. Niemniej zbyt suchy, metalicznie "cięty" Clap i nie do końca "ogarnięty" Bass (według mnie zbyt szeroki i rozległy "na fali"), jak również nielicho donośny Pluck w Break'u i ciut frapujące "wyjście" z tegoż (3:57-3:59); podobnie jak "przejście" w 4:44 zachęcają do subtelnego retuszu miksu . Fx wokalu wdzięcznie sensualny; melodia strzelistego brzmienia gitary urocza. Jest rześko; śmigle w trochę jednolitym Beacie. Względem oryginału to nader temperamentna, zacnie sklecona przeróbka "The End Of It All".
Dziękuję Aniu za (''Jak zwykle'' ) Bogatą i Wartościową Recenzję
Jak Zwykle .. ' 'Jest'.. :
+ Wyczerpująca
+ Szczegółowa [co do sekundy] Klarowna Analiza Elementarnych Składowych Produkcji Utworu Muzycznego
(Od Pomysłu , jego interpretacji aż po Efekt Końcowy)
+ Ozdobiona przepięknymi Analogiami i Paraleleami
+daje Pewność , że utwór został przesłuchany od Początku do końca
Jako, że jest mój pierwszy post w Nowym Roku -
Życzę Wszystkim na Forum, aby 2019 był tak Udany , że nie będziecie chcieli się żeby się skończył