Ciekawy klimat. Ale jak dla mnie utwór mógłby się spokojnie zaczynać od 0:27 pomijając całkowicie początek który wydaje mi się bez większego ładu. Bardzo ciekawe wokalizy z przejściem w synth. Ode mnie.
Siema ! Fajny drive tutaj prezentujesz ale soundy są trochę ubogie, ten acid brzmi jak by był solowym layerem, poza tym całość aranżacyjna jak by nieco na siłę upchana i momentami bez pomysłu. Warto by streścić ten utwór, dodać nieco barwy, być może wyszło by z tego coś z rencami i nogami Pozdrawiam !
Hey Luke. Dobór poszczególnych dźwięków wdzięczny. Zgodnie z tytułem jest konkretny "przytup" Beat'u ("obfity" Kick; sardoniczny acz przejrzysty Snare; trafione "przeszkadzajki") . Jest "garść grubych" Acid'ów; w końcu ciemny, głęboki "puls" Bass'u czy też urodne faktory (Vox'y)... Intro dość zborne a'la Garage Style; progresja również "niczego sobie" . Jednakże, odnoszę wrażenie, iż większy rozmach (przy śmielszej wariacji Acid'u i bogatszym tle) przysłużyłby się redukcji pewnej (męczącej) jednolitości tematu. Jest poprawnie acz niezbyt pokaźnie w owej psychodeli (Psytrance'u, o którym wspomniałeś ). Technicznie okey, choć przewodni Synth mógłby chyżej "przechodzić po kanałach" i być szerzej ułożony. Tyle od Lady... ^D