Tomku, brzmienie tych spiżowych, mrocznych Strings'ów efektowne; Fx a'la Ghost w tle nęcący acz zbyt powtarzalny; krótkie (słodkie) melo niezbyt "klei się" z aurą tła. Takowy dysonans w selekcji dźwięków burzy finalne wrażenie. Bass "zduszony"; Beat ograniczony w swej soczystości. Jest zbyt lapidarnie.