Przyjemny bit. Crash za głośno, na słuchawkach strzelił do moich bębenków! Poza tym to brzmi przyzwoicie. I właśnie w tym 'przyzwoicie' tkwi problem, który już sam z resztą zauważyłeś. Dlatego ode mnie 4, a nie 5. Brakuje tego czegoś. Ale słyszę ogólnie, że swój klimat w produkcjach szlifujesz i to bardzo szanuję.
No prawda na tym crashu lepiej dociśnij mocniej kompresor.
Track nie jest zły ale ten pad jest taki... zwykły, pospolity nawet powiedziałbym mdły w swej barwie.
Ja bym dodał jeszcze jakieś plucki miejscami :P
I od 0:54 też bym coś pokombinował.
Ogólnie nie jest źle.
Daje 4.
@Up po co kompresor na crash?. Talerze i tak grają w bardzo wysokich częstotliwościach. Imo wystarczy go przyciszyć i dać np na prawo w panoramie. Stopa ma też w sobie taki nieprzyjemny pudłowy wydźwięk. Charczący odgłos jakby wchodziła przester, słychać to wyraźnie na samym początku (może to celowy zabieg). Mało w panoramie się dzieje. Gdy wchodzą przyspieszenia hatów mógłbyś je porozstawiać na lewo-prawo lub zautomatyzować po prostu.
Kurcze, zawsze mam problem z tym crashem - albo za głośno, albo go nie słychać. Spróbuję z tym kompresorem kiedyś
A co do przeciętności - tak miało być - zwykły trapowy bit. Nie jest na pewno od szablonu, bo jednak melodia jest ciut bardziej skomplikowana niż w większości produkcji, drop gra na akordach, a przez cały czas gra nie jeden a dwa leady. Ale owszem, nie chciałem zrobić jakiejś wybitnie oryginalnej produkcji.
Jeszcze do hatów się odniosę - specjalnie zostawiłem je w mono. Miały byc tłem, a gdyby zaczęły szaleć w panoramie, od razu zaczęłyby skupiać na sobie uwagę słuchacza
Bardzo poprawnie,ale perkusja średnio mi siedzi trochę, ten kick nie za bardzo mi się podoba, snare ciut suchy. Co do crasha to też często mam problem z dopasowaniem,ale tak jak mówi Dymek kompresor może moim zdaniem pomóc, można ustawić go tak,żeby działał tylko na pierwszy transient crasha i go ściszał, dzięki temu nie będzie on tak bardzo agresywny w brzmieniu,a głośność ogona pozostanie bez zmian
Heeey... Jeśli chodzi o Kick jest "bez polotu"; podobnie jak "suchutki" Snare; jeśli chodzi o Hi Hat'y (jakże nietypowo "tu" w mono) czasem "dotknięte" (lekkim) Reverb'em będą finezyjniej podkreślone w swym wydźwięku. Piszesz:
Cytat:"Miały byc tłem, a gdyby zaczęły szaleć w panoramie, od razu zaczęłyby skupiać na sobie uwagę słuchacza."
Szanuję Twój koncept; jednakże takowy "trik" musi brzmieć dobrze. Odnośnie tego projektu właściwszym byłoby "rozłożyć" Hi Hat'y po bokach; zaś wielce korzystniejsze wrażenie byłoby wówczas gdyby "pływały po kanałach". Z kolei jeśli nie chcesz by "skupiały na sobie uwagi" (i by było profesjonalnie; ponieważ Hi Hat "po środku" nie jest atrakcyjny w miksie) wystarczy "podciąć cykacze" i nie ustawiać owych tak mocno selektywnie na fali; brzmi to bowiem tak jakby "grał" bardzo wąski odcinek (6 -10 kHz). "Rozciągnij" je bardziej i "zetnij górę". W przypadku Crash'a: według mnie kompresor nie jest słusznym wyjściem, zwłaszcza gdy jest tak mocne uderzenie w talerz. Musi to być wówczas specyficzny kompresor, np. FETpressor lub podobny. Myślę, iż dostatecznym będzie "ściszyć" Crash (Gain), "ściąć" nieznacznie "górę" i narzucić wtyczkę analogową. Nadto proponuję byś spróbował Layering'u Crash'a z Reverse Crash'em (lubię taki efekt; brzmi świetnie)... Melodie Pad'ów zacnie upiększają, w sumie, nużący Bit. Piotruś, tyle ode mnie...
Bardzo fajny kawałek. Wydaje się, że miks ogólnie jest na całkiem dobrym poziomie (jest czysto jak dla mnie). Aranżacyjnie jest całkiem ok Nie wiem skąd Wy tak miksujecie dobrze swoje utwory (tak do wszystkich - sorry za offtop) 5/5