Stopa jakaś taka dziwna. Nie ma mocy. Brakuje jej dołu. Za dużo dźwięków według mnie, które mają jednakową, a przynajmniej bardzo zbliżoną falę. Głośności poszczególnych śladów nie do końca chyba przemyślane. Zejście do brejka wg mnie zbyt nagłe, nic go szczególnie nie zapowiadało. Przejścia powinny być trochę bardziej urozmaicone. W breaku widziałbym więcej wypełnienia. Mam wrażenie, że trochę za dużo ucinasz podczas korekcji. Melodia w sumie spoko.
Na 4 chyba za mało, ale 3 jak najbardziej zasłużone.
Na takie rady włąśnie liczę, konkretnie wytknięte błedy przez wytrawne ucho. Mam nadzieję, że jednak "szaremu słuchaczowi" wpadnie w gust. Dziękuję za opinię.
Bartku, jeśli pozwolisz: nie podoba mi się brak wstępu, progresywnego preludium. Kick jest niemiłosiernie "podcięty" (drażniące rejestry). Sound Design klasycznie trendy; foniczny, nader ascetyczny w swej jednolitej prezencji. Breakdown, w moim skromnym odczuciu, zbyt przewlekły; powściągliwy w swej treści. Projekt całkowicie podporządkowany nieco "agresywnej" stopie; wszelako również (melodyjny) Pluck niepotrzebnie jest tak wszechobecny. W kwestii głośności zgodzę się z Rafau. Temat godny korekty w miksie; zaś w przypadku aranżu feerycznego rozmachu. Keep goin'...
Melodia wpada w ucho, ciekawy bassline jak dla mnie, oby tak dalej i cały czas do przodu! Pisze to "szary słuchacz" '_ Bo żaden ze mnie producent, dopiero zaczynam