mój kolega nagrał kiedyś taki collab-album, każdy kawałek z innym producentem
jak Jean-Michel Jarre - "Electronica 1: The Time Machine"
na razie to tylko takie rozważania
bo nie wiem ilu czuje się na siłach i czy album nie będzie za mało spójny, - jak ktoś mi doda ambientowe drony a ktoś inny hardstylowe kicki
albo czy ktoś nie będzie siedział na projektem miesiąc?
co o tym myślicie? ma to rację bytu?
jak Jean-Michel Jarre - "Electronica 1: The Time Machine"
na razie to tylko takie rozważania
bo nie wiem ilu czuje się na siłach i czy album nie będzie za mało spójny, - jak ktoś mi doda ambientowe drony a ktoś inny hardstylowe kicki
albo czy ktoś nie będzie siedział na projektem miesiąc?
co o tym myślicie? ma to rację bytu?