Witam witam Panowie.
Kupiłem odsłuchy, Yamahy HS8. Wiedziałem, że mój pokój jest za mały, że będzie pewnie dudnił bass i wgl będzie lipa - ale jestem zdania, że taki sprzęt kupuje się nie co rok dwa lata, tylko to ma służyć przez LATA. Tym bardziej nie chciałem nic mniejszego, bo jak posłuchałem zestawów 5 i 6 calowych w sklepach to sie za głowe złapałem. Mój telefon więcej bassu generuje .
No i padło na Yamahy. I teraz trzeba się zając akustyką pomieszczenia, by grało to DOBRZE.
Na filmie poniżej macie pokazane jak to wszystko wygląda (pokój nie jest w pełni umeblowany, tzn dojdą monitory LCD, komputer, może jakaś mała szafka, dywan, zasłony, firanki itp itd).
Jak widać na filmie nie tworze z monitorami trójkąta równobocznego, ale zaraz po nagraniu to poprawiłem. Nie mniej jednak, jedno się zgadza - w rogach pokoju bassu jest ZA DUŻO, gromadzi się tam jak imigranci na granicy Węgierskiej. Jak się położe na łóżku też jest za dużo bassu.
Ale to mnie nie martwi - martwi mnie to, że jak siedze tam na tym krzesełku przy biurku - to... całkowicie NIE MA bassu. Dopiero to wszystko zaczyna grać, jak się oddale od biurka - jak jestem mniej więcej na środku pokoju - wtedy dopiero gra to (na moje uszy) tak jak powinno. Problem jest taki, że fizycznie jest nie możliwe, żebym siedział na środku pokoju, jak komputer/monitory i wszystko jest przy ścianie...;d. Ja wiem, że te monitory są ZDECYDOWANIE za blisko ściany, ale myslałem, że może tam gdzieś za nimi zamontuje bass trapy. Ale, że nie znam się na akustyce, to wole napisać tutaj.
Teraz pytanie do was - wytłumaczycie mi to zjawisko z brakiem bassu? Co więcej, jakieś wskazówki - porady jak zabrać się za ten pokój, by to jakoś brzmiało? Bo ja całkowicie nie mam pojęcia.
Kupiłem odsłuchy, Yamahy HS8. Wiedziałem, że mój pokój jest za mały, że będzie pewnie dudnił bass i wgl będzie lipa - ale jestem zdania, że taki sprzęt kupuje się nie co rok dwa lata, tylko to ma służyć przez LATA. Tym bardziej nie chciałem nic mniejszego, bo jak posłuchałem zestawów 5 i 6 calowych w sklepach to sie za głowe złapałem. Mój telefon więcej bassu generuje .
No i padło na Yamahy. I teraz trzeba się zając akustyką pomieszczenia, by grało to DOBRZE.
Na filmie poniżej macie pokazane jak to wszystko wygląda (pokój nie jest w pełni umeblowany, tzn dojdą monitory LCD, komputer, może jakaś mała szafka, dywan, zasłony, firanki itp itd).
Jak widać na filmie nie tworze z monitorami trójkąta równobocznego, ale zaraz po nagraniu to poprawiłem. Nie mniej jednak, jedno się zgadza - w rogach pokoju bassu jest ZA DUŻO, gromadzi się tam jak imigranci na granicy Węgierskiej. Jak się położe na łóżku też jest za dużo bassu.
Ale to mnie nie martwi - martwi mnie to, że jak siedze tam na tym krzesełku przy biurku - to... całkowicie NIE MA bassu. Dopiero to wszystko zaczyna grać, jak się oddale od biurka - jak jestem mniej więcej na środku pokoju - wtedy dopiero gra to (na moje uszy) tak jak powinno. Problem jest taki, że fizycznie jest nie możliwe, żebym siedział na środku pokoju, jak komputer/monitory i wszystko jest przy ścianie...;d. Ja wiem, że te monitory są ZDECYDOWANIE za blisko ściany, ale myslałem, że może tam gdzieś za nimi zamontuje bass trapy. Ale, że nie znam się na akustyce, to wole napisać tutaj.
Teraz pytanie do was - wytłumaczycie mi to zjawisko z brakiem bassu? Co więcej, jakieś wskazówki - porady jak zabrać się za ten pokój, by to jakoś brzmiało? Bo ja całkowicie nie mam pojęcia.