Nareszcie coś różniącego się od zwyczajowego schematu intro, bębny i outro. Najlepsze elementy to początek i świetna, klimatyczna końcówka utworu. Aż trochę zaleciało "Notes of a scandal" połączonym z Zimmerem.
Super brzmienia, przyjemna melodia/ harmonia i połączenie mrocznych niskich tonów z radosnym motywem przewodnim (a przynajmniej tak mi się wydaje) w końcówce. No i czuć jakby to była część soudtrack'u jakiegoś filmu. Oceniam na 5
Recoil złapałem się na tym, że bardzo lubię słuchać Twojej muzy Bardzo dobry utwór.
Nie będę się niczego czepiać, bo tak naprawdę w tym wypadku nie czuję się znawcą, żeby to robić.
Jak dla mnie świetny klimat, dobra dynamika i fajowe zakończenie - którym szczerze powiem zaskoczyłeś mnie.
Mam pytanko ( jeżeli możesz odpowiedzieć ): Skąd bierzesz brzmienia? Wtyczki płatne, darmowe, soundfonty?
Pytam, bo jak na kawałki produkowane na kompie, wszystko bardzo przyzwoicie brzmi
Pozdr.
qnebra do muzyki orkiestralnej zawsze podchodzę inaczej niż do elektronicznej, w tym utworze skupiłem się tylko na tym walcu i od tego się zaczęło, zawsze jak coś mnie dobija to tworzę muzykę, dzięki za odsłuch.
hudson462 cieszy mnie że pozytywnie odbierasz ten utwór, tobie również dziękuję za odsłuch i opinię.
Plague brzmienia pochodzą z mojego DAWa, jest tam sampler Independence w którym znajdziesz większość słyszanych tu brzmień, ale niektóre pochodzą z innego samplera, nie używam żadnych innych wtyczek.
Dziękuję ci za odsłuch i opinię.
Hey Recoil. "Waltz"? Cokolwiek to jest, brzmi intrygująco; takowa mozaika przeróżnych "faktorów" ("coś" z Soundtrack'u a'la tytułowy "Skyfall"; "coś" z Lendler'a tudzież z mrocznych historii o Draculi) prezentuje się w warstwie aranżu zacnie, sugestywnie. Podoba mi się finalny odcinek Twego tematu (poniekąd sprzężony z Intro); "cienie" enigmatyczności, pewna mglistość nut przyciąga. W wątku Orchestral absolutnie wyczuwalny jest progres (kreacja natężenia poszczególnych tonów), choć nie do końca jest harmonijnie. Technicznie: niektóre dźwięki winny być bliżej słuchacza; miks cichy. Myślę, iż odpowiedni mastering wystarczyłby, wszelako odnoszę wrażenie, że "gdzieś tam" w ok. Sub'a jakiś detal koliduje; niewykluczone, iż to trąby (dziwne harmoniczne pojawiają się)... Koncept jest wyrafinowany, ciekawy.
PS. Czy znasz Eugen Doga "Gramophone Waltz"? To mój ulubiony "walczyk"...