Faktycznie sound design jest dość ubogi – ale czy to źle? Niekoniecznie. To co najbardziej mi się podoba to ''czarne smyki'' w backgroundzie – są dość niepokojące i napawają sporą dozą smutku – zresztą melo także. Wiem, że dążysz do tego aby kawałki były raczej z tych ''ciemnych'' – no i to się Ci udało. Jest skromnie, nostalgicznie a przede wszystkim czuć ten smutek – nie wiem, jak po stracie kogoś, czegoś ważnego... Końcówka to już depresja na całego... Z technicznego punktu to kawałek jest za cichy – potrzeba by było jakiejś saturacji instrumentów, podbicia całości w EQ, dobra kompresja, może delikatny clipping... Po prostu aby ta krótka smutna historia bardziej wchodziła w serce. Daje 4/5 bo jako demo jest spory potencjał.
Na czym się wzorowałeś? Początek utworu normalnie.. mam to na końcu języka. Utwór całkiem spoko. Lubię te Twoje spokojne, minimalistyczne utwory. Coś innego niż to co inni w okół dają i nie tak pompatyczne i nie wyniosłe jak inne instrumentale.
Zgodzę się z Adamem, że utwór jest za cicho, ale w sumie nie robiłbym żadnych elementów na kompresji czy EQ albo saturacji, a po prostu wyrównałbym wszystko do -1dB na Masterze.
Całość ogółem spoko, zrobiłbym parę rzeczy inaczej, jak ściszył pady i zamiast jakiegoś bassiwa pod piano rzuciłbym po prostu dolne noty na piano i oczywiście jakiś reverb na to ale to ja... Całość oceniam na 4 za emocje, które wzbudza ten traczek.
Ja bym tutaj dał nie wiem hmm jakiegoś głębszego basu? Chodzi mi o coś co nada głębię utworowi. Piano jest dość wyraźne, ale brakuje mi czegoś (może kompresji). Ja to podciągam zaraz pod soundtracki, ale posłuchaj sobie cokolwiek Hansa Zimmera.. Tutaj chyba brakuje trochę EQ pomiędzy dźwiękami.. Ale to moja wizja, może Ty to widzisz inaczej. Czekam na efekt końcowy.
Powodzenia !!