Od początku swej przygody z muzyką pracowałem na Fruity Loops, przeszedłem przez wersje od 10 aż do 12... Jednak teraz coś mnie podkusiło aby spróbować swoich sił w Abletonie. Szczerze, zaczyna mnie męczyć produkt Image-Line, doszedłem do wniosku żeby tam do czegoś dojść, trzeba sporo klikać a ja leń jestem xD Nie no, po prostu poczytałem że Ableton jest o wiele bardziej intuicyjny.. I jeszcze moje pytanie, bo też doszły mnie słuchy, że Ableton jest mniej prockożerny. Znaczy nie wiem czy dokładnie to, że po prostu ma jakby mniej wymagania? Nie wiem, póki co pracuje na laptopie tym samym, projekty się rozrastają i zwykle jeden kawałek rozbijam na kilka projektów.. Wiadomo jak może to być niewygodne, szczególnie w przypadku gdzie wszystko trzeba renederować do WAV. Tracę w tym momencie możliwość zmiany brzmienia, co mnie dosyć frustruje. Dobra trochę się rozpisałem xD Po prostu, jakie jest wasze zdanie, warto postawić wszystko na jedną karte i przenieść się na Abletona?