No właśnie, spore znaczenie ma aktualna sytuacja w której się znajdujemy.. Bo powiedzmy, w piątek, przed imprezą raczej największe emocje będą u nas wywoływać raczej imprezowe tracki, czy jest to klubówka, czy jest to jakiś gatunek rockowy (przed koncertem np.). A pewnie znowu w jesienny, szary wtorek , gdy dwa dni temu dziewczyna z nami zerwała to raczej lepiej wejdzie coś smutnego. I będziemy płakać xd
Ostatnio oglądałem sobie seta Garrixa z Tomorrowland. Nuda jak zwykle. Oprócz ostatniego kawałka i tej sceny:
Prosty kawałek, jakiś progressive, taki dosyć nawet w jego stylu. Pomijając fakt że ten typ pewnie i tak by jej się oświadczył, czy by zagrał Animals czy to xd No ale wg mnie wpasowane idealnie i właśnie widząc tą sytuację pomyślałem o tych całych emocjach związanych z muzyką i właśnie takie chciałoby się przekazywać poprzez swoje utwory.
Edit: link nie odpala się prawidłowo więc chodzi mi dokładnie o 54:59
Ostatnio oglądałem sobie seta Garrixa z Tomorrowland. Nuda jak zwykle. Oprócz ostatniego kawałka i tej sceny:
Prosty kawałek, jakiś progressive, taki dosyć nawet w jego stylu. Pomijając fakt że ten typ pewnie i tak by jej się oświadczył, czy by zagrał Animals czy to xd No ale wg mnie wpasowane idealnie i właśnie widząc tą sytuację pomyślałem o tych całych emocjach związanych z muzyką i właśnie takie chciałoby się przekazywać poprzez swoje utwory.
Edit: link nie odpala się prawidłowo więc chodzi mi dokładnie o 54:59