Sylwku, moje wrażenia "skreślę" jak niżej: technicznie jest ewidentnie zbyt cicho; większość tonów, solidnie "ukrytych w cieniu", nie prezentuje się zbyt czytelnie/nobliwie; i "tu" dzieje się "krzywda", bowiem o ile "paleta barw" jest i atmosferycznie przekonująca (prócz "deszczu", który brzmi jak uciążliwy Vinyl/White Noise) i dostateczna w swej ilości, o tyle miks/master (niestety) poważnie ogranicza "delektowanie się" Twym "Night Bus". Proponuję, choćby w kilku odcinkach tematu, wzmocnić Sub'a (coś a'la automatyzacja na EQ) plus nasycić Piano (czarujące w krótkich wariacjach). Background to potężny walor tego tematu (astralne/głębokie Pad'y/chór); aranż wstrzemięźliwy (zborny z długością utworu). Tenże projekt przekonuje mnie w większym stopniu niż "Pilot One"...
PS. Piszesz:
Pozwól, iż powiem tak: wielopasmowy korektor w użyciu jest dość prosty; nie potrzeba zbyt wiele "mozolić się". Kompresuje się bardzo delikatnie, wręcz niewyczuwalnie. Z kolei jeśli musisz wykonać jakieś zabiegi poważniejsze i kompresujesz tak, że wskaźnik jest mocno widoczny (kompresja), to "coś" jest nie tak i wtedy koniecznym jest powrót do miksu. Dlatego nieśmiało (po odsłuchu Twego utworu) twierdzę, iż defekt tyczy złego miksu a nie kompresji.
PS. Piszesz:
Cytat:"A propo miksu to faktycznie mogło się to dosyć spłaszczyć, gdyż cały czas walczę z wielopasmowym kompresorem, by wszystko ładnie skleić - a przy tym brzmiało na tyle dynamicznie i głęboko, jak naturalnie skomponowane. Widzę tutaj muszę jeszcze poćwiczyć."
Pozwól, iż powiem tak: wielopasmowy korektor w użyciu jest dość prosty; nie potrzeba zbyt wiele "mozolić się". Kompresuje się bardzo delikatnie, wręcz niewyczuwalnie. Z kolei jeśli musisz wykonać jakieś zabiegi poważniejsze i kompresujesz tak, że wskaźnik jest mocno widoczny (kompresja), to "coś" jest nie tak i wtedy koniecznym jest powrót do miksu. Dlatego nieśmiało (po odsłuchu Twego utworu) twierdzę, iż defekt tyczy złego miksu a nie kompresji.