No więc i ja pozwolę sobie ocenić
- Love Dark zdecydowanie za dużo góry - coś około 10-12khz ... brakuje też trochę środka, przez co wysokie kłują w uszy. Nie wiem czy to jest intro, czy środek utworu - ale początek dobry. Szepty, demoniczne głosy, czyli standardowy pakiet od Shabboo Harper. Lubię taki klimat.
Aczkolwiek szepty które, są Twoim znakiem rozpoznawczym w moim odczuciu zaczynają być przewidywalne i stają się trochę nudne.
- Oopla Code od początku gniecie zajebiście. Od pierwszej minuty kiedy wchodzą close haty i reszta perkusji znowu za dużo wysokich :/
Przez dwie minuty ciągnie się ten sam motyw z lekko acidowym leadem dlatego ciężko mi to ocenić... ale Oopla Code bardziej mnie przekonuje
pozdro
- Love Dark zdecydowanie za dużo góry - coś około 10-12khz ... brakuje też trochę środka, przez co wysokie kłują w uszy. Nie wiem czy to jest intro, czy środek utworu - ale początek dobry. Szepty, demoniczne głosy, czyli standardowy pakiet od Shabboo Harper. Lubię taki klimat.
Aczkolwiek szepty które, są Twoim znakiem rozpoznawczym w moim odczuciu zaczynają być przewidywalne i stają się trochę nudne.
- Oopla Code od początku gniecie zajebiście. Od pierwszej minuty kiedy wchodzą close haty i reszta perkusji znowu za dużo wysokich :/
Przez dwie minuty ciągnie się ten sam motyw z lekko acidowym leadem dlatego ciężko mi to ocenić... ale Oopla Code bardziej mnie przekonuje
pozdro