No widać, że starszy projekt. Zlikwiduj ten limiter, wyluzuj z basem i zacznij miks od nowa według wszystkiego co od nas w ostatnich miesiącach dostałeś. Porady, podpowiedzi i gotowe rozwiązania poparte przykładami otrzymałeś wielokrotnie pod innymi nagraniami. Ostatnio idzie Ci lepiej, gdy zacząłeś iść w kierunkach jakie Ci wskazaliśmy. Staraj się unikać popadania w schematyczną powtarzalność.
Obijanie się o sufit dBfs jest już niemodne więc odradzam (i większość specjalistów z EiS również odradza) także proszę jeśli myślisz o tym poważnie wykonać miks od początku bez kompresorów, i limiterów. Takie rzeczy to na końcu ewentualnie. Niewprawne sterowanie kompresorem powoduje efekt przesterowania, bo odcinane są szczyty sygnału, (blok tłumienia tak działa) a więc imituje to brak możliwości odwzorowania fali sygnału w pełni. Zrównuje te stłumione szczyty niemal do dźwięków które nie załapały się na próg "threshold". Następnie wyrównanie make-up podnosi całość i efektem tego zanika dynamika, bo nie ma już różnicy pomiędzy dźwiękami o średniej głośności a tymi z największą głośnością.
Często tutaj znajdują się utwory o zbyt wielkiej rozpiętości dynamiki a raczej przejaskrawionej, bo kick drum osiąga 0db a całość utworu niknie gdzieś w czeluściach ledwo dając radę. Bardzo źle słucha się takich nagrań na dużej głośności. Lepiej wyrównać poziomy by wzrosła głośność odczuwalna, a materiał wydawał się tym samym lepiej zrealizowany. W Twoim nagraniu od 2"00 występuje takie zjawisko. Ten klik jest przesadnie podkręcony.
Z drugiej strony pojawiają się nagrania w całości nadmuchane pod sufit dBfs. Brak dynamiki, zduszony cały utwór pod korek 0db, wrażenie przesterowania wszelkich śladów w nagraniu. Nieprzyjemny do słuchania i przegrzany materiał, w którym nie odróżnisz zwrotki od refrenu czy tam main part'u od break'a. W Twoim materiale jest sporo takich podkręconych pod korek fragmentów.
Często tutaj znajdują się utwory o zbyt wielkiej rozpiętości dynamiki a raczej przejaskrawionej, bo kick drum osiąga 0db a całość utworu niknie gdzieś w czeluściach ledwo dając radę. Bardzo źle słucha się takich nagrań na dużej głośności. Lepiej wyrównać poziomy by wzrosła głośność odczuwalna, a materiał wydawał się tym samym lepiej zrealizowany. W Twoim nagraniu od 2"00 występuje takie zjawisko. Ten klik jest przesadnie podkręcony.
Z drugiej strony pojawiają się nagrania w całości nadmuchane pod sufit dBfs. Brak dynamiki, zduszony cały utwór pod korek 0db, wrażenie przesterowania wszelkich śladów w nagraniu. Nieprzyjemny do słuchania i przegrzany materiał, w którym nie odróżnisz zwrotki od refrenu czy tam main part'u od break'a. W Twoim materiale jest sporo takich podkręconych pod korek fragmentów.
Cytat:Ogólny trend w produkcji muzycznej przez ostatnią dekadę, albo i dłużej, był taki, aby finalne miksy czynić coraz głośniejszymi, poprzez miażdżenie dynamiki, zarówno poszczególnych ścieżek, jak i całości zgrania, kompresorami i limiterami. W rezultacie wszyscy doświadczyliśmy czegoś, co określamy przekompresowaniem.(...)O ile kiedyś techniki te sprawiały, że nagrania brzmiały naprawdę dobrze, o tyle doprowadzono je do tak ekstremalnych form, że dały skutek zupełnie przeciwny. Obecnie jesteśmy świadkami odwracania tego trendu.
Tak powinien wyglądać waveform zrównoważonego nagrania. Bo dynamika nie odnosi się tylko do transjentów, impetu i wybrzmiewania ale do całych segmentów nagrania, które mają uwypuklać nastrój i zmiany emocjonalne w muzyce.
Ja często powtarzam, że miks należy traktować w kategoriach trzech wymiarów:
- szerokość (panorama stereo)
- głębokość (charakterystyka częstotliwościowa)
- wysokość (poziomy głośności poszczególnych instrumentów)