(3.04.2013, 18:52)Kay napisał(a): Jak już wspomniałem w shoutboksie coś takiego jak najlepszy album nie istnieje.
Myśle w tej kwestii podobnie, bo jak pisałem wcześniej nie jest łatwo taki album wybrać, a wręcz jest to niemożliwe.
Zresztą takie rankingi nie są miarodajne i są po prostu krzywdzące dla pozostałych artystów, którzy z pewnością włożyli nie mniej wysiłku i zaangażowania w swoją twórczość. Ranking jest zresztą tendencyjny, bo opiera się na tym co obecnie się dzieje, na podstawie jakichś tam TOP list, popularności w mediach, ilości sprzedanych płyt, koncertów, na które przyszło najwięcej ludzi itp.
Tak samo nie można wybrać najlepszego DJ świata.
ATB mówił, że te rankingi nie są do końca odzwierciedleniem rzeczywistości i nigdy nie traktował tego poważnie i jako wymiernej skali tego kto jakim jest artystą. Jedni lubią tego, inni ludzie tamtego DJ'a jeszcze inni w ogóle kogoś innego i te miejsca to jest tylko tak naprawdę liczba fanów (kto ma więcej) nierzadko uzależniona od tego kto aktualnie jest na TOPIE ...ale czy miejsce w rankingach jest adekwatne do poziomu artysty? Popieram zdanie André.
Cytat:Pierwsze pytanie związane jest z twoim jedenastym i czwartym miejscem w dwóch światowych rankingach DJ-ów. Co myślisz o tego typu zestawieniach? Czy muzycy powinni być w jakikolwiek sposób osądzani i oceniani? Czy ma to jakikolwiek sens?
André Tanneberger:
Nie wiem, czy ma to jakiś sens. W ostatecznym rozrachunku takie rankingi będą istnieć zawsze i będą odzwierciedlać to, kto jest najpopularniejszym DJ-em albo który artysta ma największą siłę mobilizowania internautów do oddawania na niego głosów. Oczywiście wysokie miejsce na takiej liście to wyznacznik sukcesu, ale nie wydaje mi się, żeby było jednocześnie wyznacznikiem bycia najlepszym.
Każdy artysta ma swoich własnych fanów, a każdy fan ma swojego ulubionego DJ-a czy też muzyka. Nawet więc gdybym był numerem jeden na takiej liście, nie powiedziałbym o sobie, że jestem najlepszym DJ-em na tej planecie. To byłaby ewidentna nieprawda. Fakt, że ktoś jest na szczycie takiego rankingu, dowodzi tego, że ta osoba jest dobrze znana i że stoi za nią wielka machina promocyjna.
Cieszą mnie oczywiście wysokie miejsca w takich zestawieniach. Nie sądzę jednak, żeby taki ranking był miarodajny, jeśli chodzi o jakość muzyki danego DJ-a. Znam wielu chłopaków, których na takich listach w ogóle nie ma, a są naprawdę dobrymi DJ-ami. Spotykam wielu samodzielnych DJ-ów, którzy występują przed moimi setami, i wiem, że jest wielu naprawdę utalentowanych chłopaków, którzy wykonują świetną robotę, czy to pod kątem muzyki, czy techniki. Nie ma ich w tych rankingach, ale są dobrymi DJ-ami. Obecność w takim rankingu nie jest więc kwestią tego, czy jest się dobrym, ale popularności wśród słuchaczy. A zatem - takie zestawienia istnieją i musimy to zaakceptować.