To po rpostu działa na tej samej zasadzie co te cztery sendy. Tylko ze każdy kanał jest automatycznie ustawiony tak, by wysyłał do nich sygnał - jednak domyślnie głośność jest ustawiona na 0%
Da się, wszystko się da. Ale jak mówię Można uzyć send. Ładujesz efekt - np reverb w takim specjalnym kanale, ustawiasz ewentualnie routing na niego - tak jak w przypadku tworzenia submiksów (jeżeli jest to inny insert), ustawiasz głośność wejścia i masz. Nie musisz się martwić o dublowanie, bo sygnał który wchodzi na reverb ulega zmodyfikowaniu tak, że dźwięk wychodząc z takiego kanału jest przetworzony jako sam efekt - nie usłyszysz oryginalnego wejścia:
Wtedy nie mozna mówić o dublowaniu się, bowiem wychodzą wtedy dwie różne fazy. Z dublowaniem sygnału mamy do czynienia wtedy, kiedy dzwięk jest taki sam, mianowicie kiedy z dwóch źródeł wychodzą takie same próbki, częstwotliwości, fazy... (nie wiem jak to określić, po prostu sygnał wyjściowy), wtedy nawek możemy usłyszec charakterystyczne opóźnienie.
Na zrzucie ekranu masz sytuację: Snare przechodzi przez dwa kanały. Jeden to oryginalny dzwięk, przechodzi przez utworzony tzw. "send" - kanał wysyłkowy i z tego kanału wysyłkowego do "master". Ale także Snare idzie od razu do "master". Gdyby jednak zostawić sam "reverb" usłyszałbyś tylko dzwięk który nachodzi "snare", sam dodatek do oryginalnego dźwięku.
Da się, wszystko się da. Ale jak mówię Można uzyć send. Ładujesz efekt - np reverb w takim specjalnym kanale, ustawiasz ewentualnie routing na niego - tak jak w przypadku tworzenia submiksów (jeżeli jest to inny insert), ustawiasz głośność wejścia i masz. Nie musisz się martwić o dublowanie, bo sygnał który wchodzi na reverb ulega zmodyfikowaniu tak, że dźwięk wychodząc z takiego kanału jest przetworzony jako sam efekt - nie usłyszysz oryginalnego wejścia:
Wtedy nie mozna mówić o dublowaniu się, bowiem wychodzą wtedy dwie różne fazy. Z dublowaniem sygnału mamy do czynienia wtedy, kiedy dzwięk jest taki sam, mianowicie kiedy z dwóch źródeł wychodzą takie same próbki, częstwotliwości, fazy... (nie wiem jak to określić, po prostu sygnał wyjściowy), wtedy nawek możemy usłyszec charakterystyczne opóźnienie.
Na zrzucie ekranu masz sytuację: Snare przechodzi przez dwa kanały. Jeden to oryginalny dzwięk, przechodzi przez utworzony tzw. "send" - kanał wysyłkowy i z tego kanału wysyłkowego do "master". Ale także Snare idzie od razu do "master". Gdyby jednak zostawić sam "reverb" usłyszałbyś tylko dzwięk który nachodzi "snare", sam dodatek do oryginalnego dźwięku.