Hey Wojtek, prześledziłam Twoją twórczość; każdy utwór cechuje choćby jeden element, który świadczy o wrażliwości, wyobraźni czy chęci kreacji muzycznego przesłania. Free Day - "sielski" w swej prostocie; Dream cechuje spokój, "cierpliwe" piano, które pięknie unosi się wśród smyczków, na tle surowego, jednolitego beat'u.Times, przy mizernym aranżu, jest pogodniejszy; moje wrażenia o "słodkim" Smile czy Never Again już uprzednio Ci przybliżyłam, podobnie jak w przypadku ("chaotycznego") Lovers... I tak Hope, dziś, na tle powyższych utworów brzmi jak "finalne świadectwo" Twych inspiracji i ulubionych brzmień (piano!). Nie będę Cię "krytykować", bo już to wcześniej czyniłam; nie będę pocieszać bo nie przypisuję sobie takich praw... "Powiem" tak, stworzyłeś kilka kawałków, które po części weszły do kolekcji MP. Tytuł ostatniego jest istotny i sugestywny. Będzie wspaniale jeśli jeszcze coś stworzysz i zajrzysz tu.
PS. Pamiętasz? Kiedyś "przywiało Cię do mnie"...
PS. Pamiętasz? Kiedyś "przywiało Cię do mnie"...