(15.01.2014, 9:15)Meddon napisał(a): Moje pytanie wzięło się stąd, iż doszły mnie słuchy, że prawie wszyscy, którzy tworzą wszelkiego rodzaju muzykę Trance, używają gotowców. Dla mnie to jest czysta kradzież. To wygląda tak, jakbym ukradł komuś majtki i zarzekał się, że to są moje. No po prostu śmieszna i irytująca sprawa.
Pozdrawiam.
Z tym że pojęcie "gotowiec" można bardzo różnie interpretować. Dla mnie korzystanie z melodii z różnych paczek jest rzeczą żałosną. W innych przypadkach nie widzę problemu, gdyż określone dźwięki nie znalazły się w danym utworze przez przypadek.
Co innego dzieła typu "E-Jay", czyli kawałki poskładane z gotowych cegiełek (loopów, melodii, gotowych partii basów, sampli wokalów), a co innego umiejętne wykorzystywanie danych nam materiałów.
Im większe własne umiejętności, tym bardziej można by się upierać że większość producentów to "beztalencia" i że o produkcji to oni nic nie słyszeli. Skrajnym przypadkiem może być, gdy osoba która sama pisze syntezatory, upiera się że cała reszta która korzysta z produktów innych firm idzie na łatwiznę, bo kręci na czymś co ktoś inny stworzył.
Jasne, że warto udoskonalać własne umiejętności, ale nie każdy jest od razu alfą i omegą, nie każdy też ma takie właśnie aspiracje.
Gdyby twórcy wtyczek/instrumentów nie chcieli, żeby korzystać z ich wizji dźwięków, to nie załączaliby presetów.
Sam o wiele większy szacunek mam do takiego BT, który nie dość, że tworzy niesamowitą muzykę, to jeszcze do technologii muzyki klubowej włożył sam dosyć sporo, ale nie uważam, że totalnym zerem jest każdy, kto działa na "gotowcach", które kupił. Firma "A" zajmuje się tworzeniem dźwięków, a nie piosenek, i działa na zasadzie sprzedawania tych dźwięków tak, żeby ktoś inny mógł je wykorzystać w swoich utworach. Producent "X" nie zna się na tym tak jak ludzie z "A", ale robi to co do niego należy.
Widziałem już wiele bólów dupy np. o Martina Garrixa, po jego filmiku w którym pokazał jak zrobił "Animals".
Główny motyw zrobiony z sampla, większość na presetach. I oczywiście wszyscy zazdrośnicy się czepiają, że potrafią więcej od niego, a mimo wszystko to on się wybił, a nie oni.
Nigdy "Animals" mi się nie podobało i nie popieram "Robienia hitów w 10 minut", ale jeśli coś zostało zrobione w prosty sposób, a mimo wszystko się podoba i brzmi dobrze, to raczej wskazuje na posiadanie umiejętności, aniżeli na ich brak.
Zresztą chłopak dopiero zaczyna, tak samo wszyscy początkujący producenci nie potrafią od razu wszystkiego, więc pytania typu "Ile z tego kawałka zrobiłeś sam" są wg mnie dokarmianiem własnego ego, zamiast wsparciem/doradzaniem.
Mógłbyś napisać coś więcej o "teorii muzyki klubowej"? Bardzo mnie to zaciekawiło i z chęcią pogłębiłbym temat - dodatkowa wiedza zawsze się przydaje
Nawiązując w końcu do ...tematu - kawałek bardzo przyjemny Wszelkie efekty - sweepy, upliftery itd troszkę za bardzo uwydatnione miejscami.
Powodzenia,
Pozdrawiam