Tak i nie. Dlaczego? Postrzeganie utworu przez pryzmat tytułu to takie narzucanie jak go interpretować. Nie lubię stwierdzenia, że jakiś numer "opowiada taką historię". Nie. Twórca utworu jest również jego odbiorcą o czym nie można zapominać. Każdy powinien na swój sposób odbierać każdy rodzaj sztuki i nie tylko. Osobiście tytuł utworu mam przygotowany już jakoś w połowie tworzenia. Ewentualnie po ukończeniu zmienia się on, ale w takim stopniu, by budził we mnie nadal te same skojarzenia. Shabboo kochaniutka, uwielbiam Twoje podejście do muzyki.
Czy tytuł utworu jest istotny? |
|