siema,
pisałem już koledze, odnośnie Original Mix'a, że jest kozacki :] a teraz, po "tjuningu", tak to słyszę... P
zacznę od tej bardziej surowej części, mianowicie, tak jak wspominał Wizzy, w okolicach 2:30 i jeszcze ok. 4:40 przez te pady, tworzy się takie małe zamieszanie, które, według mnie, przez swoją głośność niepotrzebnie zakłóca zajebiaszczy klimat... druga rzecz, to wokal, miejscami mógłby być odrobinę ciszej, no i to tyle marudzenia
dzięki Pani natomiast, utwór wiele zyskał, te szepty są momentami naprawdę świetne, zrobiło się dużo ciekawiej, pomimo, iż w oryginale wcale nie było nudno połączenie eleganckie, lvl expert
pozdro :]
pisałem już koledze, odnośnie Original Mix'a, że jest kozacki :] a teraz, po "tjuningu", tak to słyszę... P
zacznę od tej bardziej surowej części, mianowicie, tak jak wspominał Wizzy, w okolicach 2:30 i jeszcze ok. 4:40 przez te pady, tworzy się takie małe zamieszanie, które, według mnie, przez swoją głośność niepotrzebnie zakłóca zajebiaszczy klimat... druga rzecz, to wokal, miejscami mógłby być odrobinę ciszej, no i to tyle marudzenia
dzięki Pani natomiast, utwór wiele zyskał, te szepty są momentami naprawdę świetne, zrobiło się dużo ciekawiej, pomimo, iż w oryginale wcale nie było nudno połączenie eleganckie, lvl expert
pozdro :]