(22.12.2015, 8:48)Soundmaniaq napisał(a): Po pierwsze, swojego materiału powinniśmy na finale słuchać na różnych odsłuchach, "lepszych" i "gorszych" (w miarę naszych możliwości)
Po drugie "dobry odsłuch" jest określeniem bardzo umownym.
Po trzecie in-tegral twój cyrk twoje małpy.
Co do ucha, nie napisałem "tylko" ale "najlepszym". Na pierwszym miejscu ucho, później cała reszta.
Na odsłuchu który posiadamy, słuchamy profesjonalnie przygotowanego materiału swoich ulubionych wykonawców, najlepiej mieć utwory które nie stały się ofiarą loudness war. Robiąc utwór staramy się przybliżyć do wzorca w danej stylistyce, który brzmieniowo nam odpowiada.
Tak masz rację, po części się z Tobą zgodzę i nie odbieraj poprzedniego postu jako atak na Ciebie, wyraziłem tylko swoje zdanie . Tak czy inaczej uważam, że praca bez spectrum analyzera w amatorskim studio to trochę utrudnianie sobie życia.