(14.02.2016, 7:09)aqmoolator napisał(a): (...)
Tworząc w określonym gatunku trzeba się do pewnego stopnia trzymać schematu, więc i barwy siłą rzeczy będą sobie co najmniej podobne. Co z tego, że będę siedział pół dnia nad basem jak w końcowym efekcie nie będzie się różnił od jakiegoś presetu typowego dla gatunku i użytego instrumentu? (...)
Dokładnie. Nie rozumiem tutaj podejścia tych, którzy tworzą jakiś dźwięk na wzór innego przez cały dzień i dla (chyba tylko i wyłącznie) własnej satysfakcji. Znam ludzi, którzy zajebiście robią mix, a mają 2 lewe ręce do syntezatorów i gdyby nie presety, to rzucili by całą muzę dawno temu. Z drugiej jednak strony, osoba która nie potrafi chociaż w małym stopniu "ingerować" w dźwięk, których chce się posługiwać, powinna (moim zdaniem) zakuć przynajmniej podstawy działania syntezatorów, bo presety ZAWSZE trzeba dostosować do konkretnego utworu.
(14.02.2016, 2:18)ProCkers napisał(a): (...)
I tak najważniejszą rzeczą u mnie jest layering. A wygląda to mniej więcej tak że główny dźwięk jest z presetu(choć nie jest to regułą), a supporty do niego są kręcone ręcznie co nadaję mu oryginalny charakter (...)
Pod tym też chętnie się podpiszę
W kawałkach EDM'owych praktycznie zawsze korzystam z dokładnie takiej samej techniki. 2-3 warstw, z czego 1 dźwięk, taki MAIN LEAD to najczęściej preset a reszta, tak jak napisał ProCkers, supporty kręcone własnoręcznie. Ta technika jest bardzo fajnym kompromisem między zastosowaniem dźwięków gotowych (stworzonych często pod standardy jakiegoś gatunku), a naszymi umiejętnościami, z których korzystamy po to, aby nadać ten właściwy wydźwięk po przez layering.
Post pod postem, łączę
Loco