Nie wybiegałbym ze stwierdzeniem "zrobię sobie przerwę w muzyce". Bo jeśli faktycznie jesteś muzykiem/kompozytorem, nie zrobisz sobie przerwy. Jest takie dobre powiedzenie, że "W konfrontacji strumienia ze skałą, strumień zawsze
wygrywa - nie przez swoją siłę, ale przez wytrwałość". Jeśli chcesz zrobić przerwę w muzyce, to co? Świat ma nagle paść do Twoich stóp, ludzie mają Cię obsypać nagrodami i błagać żebyś tego nie robił? No niestety, raczej nikt się Tobą nie przejmie. Bolesne, ale prawdziwe. Co do samego utworu, to nie jest aż taki zły, by kończyć nim karierę. Jeśli już koniecznie chcesz pożegnać się z muzycznym światem, to chociaż zrób to porządnie . Troszkę błędów jest, ale czuję w Tobie potencjał i co więcej, myślę, że prywatnie byłbym w stanie zrobić z Ciebie całkiem dobrego kompozytora. Jeśli czujesz się na siłach, masz stalowe nerwy i jesteś w stanie zniesć tonę krytyki, godziny słuchania mojego narzekania na Twoje kawałki i mówienia co i jak masz robić, to zapraszam na priv
wygrywa - nie przez swoją siłę, ale przez wytrwałość". Jeśli chcesz zrobić przerwę w muzyce, to co? Świat ma nagle paść do Twoich stóp, ludzie mają Cię obsypać nagrodami i błagać żebyś tego nie robił? No niestety, raczej nikt się Tobą nie przejmie. Bolesne, ale prawdziwe. Co do samego utworu, to nie jest aż taki zły, by kończyć nim karierę. Jeśli już koniecznie chcesz pożegnać się z muzycznym światem, to chociaż zrób to porządnie . Troszkę błędów jest, ale czuję w Tobie potencjał i co więcej, myślę, że prywatnie byłbym w stanie zrobić z Ciebie całkiem dobrego kompozytora. Jeśli czujesz się na siłach, masz stalowe nerwy i jesteś w stanie zniesć tonę krytyki, godziny słuchania mojego narzekania na Twoje kawałki i mówienia co i jak masz robić, to zapraszam na priv