Tomku, "energize-ujesz" powściągliwie (), "przezornie"; zbyt ostrożnie by "przemycić" krzepkość, żarliwość Beat'u; quasi "Dark Techno Mood'u"... Aranż skromnie poprawny; z przemyślaną progresją; z nieszczególnie czytelnym bezpośrednio przesłaniem. W moim odczuciu technicznie: sporo dźwięków "wyraża się w dole"; przez co w miksie nie osiągnąłeś właściwej proporcji "z górą". Owy "przymulony" stan rzeczy "otrzeźwia" obecność Hi Hat'ów/ jednolitego Clap'u/Up-Downlifter'ów/ incydentalnych (świetnych) Fx'ów (aczkolwiek "góra" jest podcięta... too much ). Większość tonów jest "wycofana"; brak jej soczystości/jasności. Kick solidnie "zduszony"; Snare bezkrwisty; "bongosy" po pewnym czasie męczące; Pad'y/Synth'y brzydkie w swej "znudzonej" wariacji (2:32). Ot "coś nucą sobie" w tle; Bass pasywny, Pluck niepotrzebnie tak wszechobecny; wokal frapujący... Motyw przewodni godny korekty; "dołóż" ciut w ok. 5-10 kHz; "dopieść" EQ (przy wysokich) tak by track "przynęcił śweżością" w miksie. Panning bdb; balans przyzwoity; klimat minimalistyczny... Tomku, od 4:35 temat jest już monotonny; niezbyt odkrywczy. Niewykluczone, iż "Energize" krótszy, treściwszy byłby track'iem z efektowniejszym "nerwem". Ufff...
PS. Również ciepło pozdrawiam .
PS. Również ciepło pozdrawiam .