Dziś ambiwalentnie. Nie wszystko mnie wzruszyło, rozczuliło czy też podekscytowało. Myślę, że źródłem takowych (moich) odczuć jest nie do końca jasny miks. Sound Design jest przebogaty; niewykluczone, iż zbyt różnobarwny w swej treści. Całość "unosi się" we właściwym sobie klimacie, z subtelnym rysem Orientu; z krasną melodią (trochę zbyt stentorowego) fletu; z ciepłą wariacją gitary czy fragmentarycznie uchwyconą partią smyczków, jak również dętych. Perkusyjne chwilami osobliwe; szczególnie tamburyn (w swej przedziwnie nieregularnej ekspresji). Sample wokalne klimatyczne, zwłaszcza chór męski a'la Chazarowie... Jednakże, temu wszystkiemu "czegoś" brak . W kwestii technicznej - dopieszczonej separacji; wyróżnienia pewnej dynamiki (dramaturgii); aranżacyjnie - symbolicznego "wytchnienia", "oderwania się" od przewodniego, jednolitego de facto motywu, np. w postaci solówki jakiegoś etnicznego instrumentu lub też wyrazistego śpiewu. Tak czuję.
MAB, z pewnością temat jest w Twoim stylu (!) i... tego się trzymaj. <thumbup>
MAB, z pewnością temat jest w Twoim stylu (!) i... tego się trzymaj. <thumbup>