Jak na moje ucho i standardy, to tu nie ma za olaboga wiele kakofonii. Owszem, znajdzie się tam dość sporo różnego rodzaju chaosu, szybkich przejść czy nie do końca dopasowanych do siebie brzmień, lecz dla mnie to brzmi jeszcze całkiem ładnie i składnie. Awangardowe, oryginalne, lecz i przy tym da się wyłowić odrobinę klasycznego, bluesowego feelingu, jak to by można nazwać.
4/5 - co prawda instrumentów znikomo mało, lecz tu wystarczy spokojnie.
4/5 - co prawda instrumentów znikomo mało, lecz tu wystarczy spokojnie.