Moim zdaniem świetnie wkręca się ta atmosfera, którą tutaj stworzyłeś, indianie w transie podrygujący do rytmu wybijanego przez bębny. Niestety muszę się zgodzić z przedmówczynią, iż kawałek nuży po dłuższym czasie. Intro ciekawe, posiadające ,,duszę'', jeśli chodzi o melodię, ale już ten subbass?+ bębny( nie wiem co to za instrument) jest za bardzo zdistowany i to drażni. Chodzi mi o sam początek Podobają mi się te flety, bardzo dobrze pasują do reszty. Wokal moim zdaniem za bardzo wychodzi do przodu miksu, przez co mam wrażenie że pani indianka śpiewa blisko mnie, a chyba chodziło Ci żeby nadać temu wszystkiemu nutę mistycyzmu, jeśli tak spróbuj ten wokal jakoś wycofać kompresją, albo wytnij trochę mono z góry pasma, czy coś. Fajne są też te oddychające śpiewy za wokalem, dodają dużo klimatu.
Ogólnie utwór nadaje się bardzo dobrze na soundtrack do jakiejś gry gdzie bohater przemierza opuszczone terytoria, takie mam odczucia jak słucham tego wałka.
Daję 4, bo to dobry utwór i oryginalny jeśli chodzi o stuff na forum. Pozdrawiam
Ogólnie utwór nadaje się bardzo dobrze na soundtrack do jakiejś gry gdzie bohater przemierza opuszczone terytoria, takie mam odczucia jak słucham tego wałka.
Daję 4, bo to dobry utwór i oryginalny jeśli chodzi o stuff na forum. Pozdrawiam