Tomku, to co nie przekonuje mnie: zbyt kostyczne Clap'y; „diaboliczne” Fx'y wokalne i trochę nużący, bez właściwego „wigoru” Breakdown. Choć przy końcu jest już monotonnie to technicznie jest nader urodziwie; starannie uchwycona synergia pomiędzy solidnym „dołem” (zmyślne tętno, „skażone” Noise'em) a przykuwającymi uwagę górnymi rejestrami (Hi Hat'y). Świetne pogłosy plus lekko industrialne Synth'y to również faktory in plus Twego utworu.
PS. Don't stop... ...
PS. Don't stop... ...