(1.12.2016, 21:40)chafer napisał(a): ...Twój utwór to świetny przykład muzyki, która od pierwszych dźwięków kojarzy mi się z dobrym filmem... Utwór dobrze buduje klimat... czekam na więcej. Witaj na forum!
Super, cieszę się z takiej reakcji! Oczywiście, że będzie więcej. Dziękuję za twoją ocenę i przyjazne powitanie
(1.12.2016, 22:35)ldvk napisał(a): Ładnie, klimatycznie. Chce się więcej, narobiłeś mi ochoty tymi dwoma minutami... Fajnie, tajemniczo, trochę smutno, nostalgicznie, ambientowo... 4.5/5 przez to że zostałem niezaspokojony tymi dwoma minutami
Dziękuję - takie emocje były głównie moim celem, najwyraźniej wszystko wyszło zgodnie z planem - super!
Hahah, postaram się, żeby następnym razem nasycić ciebie dłuższym utworem
(5.12.2016, 8:43)AdamWax napisał(a): Za cicho master ''zrobiłeś'' – aby wsłuchać się we wszystko musiałem dać prawie na full... Szczególnie te ciche szumy są nie do wyłapania przy normalnym odsłuchu – ciut głośniej i jakiś dobry limiter aby znormalizować całość. Zgadzam się także, że chociaż jeden dźwięk/instrument (może piano?), mogłeś wyłuskać zza tej ''kurtyny wyobcowania'', bo całość wydaje się zamulona... Syntetyczny bas mógł zagrać po jakimś czasie inną nutę... Ogólnie to podoba mi się – ciekawy nostalgiczny ambient w klimatach Sci-Fi.
To prawda, gra za cicho, ponieważ cała wtyczka totalnie wywaliła mi się i nie miałem możliwości przywrócić ją do życia ;/ Przez to miałem zbyt mało kontroli, żeby zachować dobrą dynamikę nadal, a wszystko dać głośniej.
Co do ostrości przewodniego dźwięku - mniej więcej taki miałem cel, by to wszystko było schowane za tą kurtyną, ledwo słyszane, ale jednak odczuwane. Być może masz rację i trochę już tutaj przesadziłem.
Dziękuję za feedback
(5.12.2016, 19:05)Mocade napisał(a): oOOo, bardzo lubię ścieżki inspirowane obrazami, jest to mój ulubiony sposób na wenę... Postać nad przepaścią powierzająca swój żywot nieznanej sprawie + pełna skupienia muzyka jest unikalnym doświadczeniem, godnym dobrego kina. 5/5. Kradnę, pozdrawiam.
To super metoda na jakąkolwiek inspirację! I moim zdaniem dobry sposób na pierwszy krok w stronę tworzenia muzyki do filmów/gier, gdzie marzeniami dążę. Dziękuję za tak cenną opinię, a szczególnie odnośnie 'kina', gdyż jak w/w moje serce, jak i dupę tam ciągle niesie ;D Dziękuję.
(6.12.2016, 23:16)linected napisał(a): Całkiem mysterny klimat... Obraz bardzo pasuje do całości i nawet czuć tą erę sci-fi...
Bardzo dziękuję za miłe słowa
(6.12.2016, 23:58)Zirds napisał(a): Czyżbym wyczuwał fana gier z serii Samorost?
Stłumione pianino grające melodię wprowadza niepokój do utworu, a dźwięki pojawiającego się w tle systemu modularnego - basu, który pod koniec się ujawnia (Brzmi jak Moog lub Arp 2600) ciekawie dodaje efektu głębi i dobrze się komponuje z tym mrocznym, przyduszonym klawiszem...
Zgodzę się z przedmówcami, że utwór jest jednak trochę za cicho, ale w dobie "Loudness War" dla mnie może być, nie chcę sobie niszczyć słuchu głośną muzyką, a Twojej to się całkiem przyjemnie słucha mimo tego, że i tak wartość większości dźwięków (zwłaszcza tych wysokich) jest po prostu odcięta.
Mam nadzieję, że utwór dostanie jakiś większy "Wdech", jak jego nazwa wskazuje i będzie miał zakończenie godne wypuszczenia powietrza, bo bez zakończenia czuję się jakby mi brakowało... Powietrza.
5/5 mimo wszystko
Samorost? Z chęcią się tym zainteresuję! Nigdy o tym nie słyszałem. Co do stłumionego pianina, ogólnie jest to harfa z lekko odciętą górą i dosyć głębokim pogłosem. Może faktycznie trochę przesadziłem z tym, ale efekt jak najbardziej zamierzony Bardzo dziękuję za tak pozytywny i gorący komentarz. Bardzo uważnie prześledziłem każde twoje słowo i masz wiele racji, które wezmę sobie do serca.