Choć wspomnienia nigdy nie znikną, niedola i umęczenie strudzonego żołnierza ma się wreszcie ku końcowi. Klimat rodem z filmów wojennych, smutno-zwycięskie stringsy w typowo Amerykańskim stylu. I wprawdzie trochę szkoda że to elektronika, jednak definitywnie udało ci się opowiedzieć pewną historię, Hans Zimmer może by zalajkował. :-) Na twoim miejscu popracowałbym właśnie nad zwiększeniem realizmu dźwięków, to prawda że sztuczne zawsze pozostanie sztucznym, jednak zawsze można coś pokombinować by było minimalnie lepiej, np. zamiast używać gotowych presetów, to ściągnąć seed prawdziwego instrumentu, oczyścić go, przemielić przez wybrany plugin i zmiksować. Możliwości jest sporo :-)
W każdym bądź razie nawet i bez tego umiejętności aranżacyjne są na poziomie. Obyś pewnego dnia dostał własną orkiestrę. 5/5
Pozdrawiam.
W każdym bądź razie nawet i bez tego umiejętności aranżacyjne są na poziomie. Obyś pewnego dnia dostał własną orkiestrę. 5/5
Pozdrawiam.