Demo, w pewnym stopniu, brzmiało "apetycznie"; szczególnie z urokliwie "wplecionym" Sample'em chóru, który swym stoicyzmem kreślił przyjemny estetycznie kontrast wobec trochę szorstkiego Beat'u... Obecnie track przez zbyt ewidentnie/sugestywnie wyróżniony Nature Fx (fale) jest lekko "przerysowany"; Sound Design ascetyczny, głównie ograniczony do (wciąż) krztynę chłodnego i "władczego" Tribal Beat'u. Owy, w swej ekspresji, "przytępia" zmysłowo nieśpieszny Bassline, "ciepłe" Pad'y; czarowne, w nietrudnej melodii, piano. Jest wdzięcznie acz bezspornie czuć niedosyt w selekcji klimatycznych tonów (tak by uwiarygodnić chillout'owy feeling); w finezyjnej defiguracji choćby fragmentu Twego tematu (eteryczny Break/ pełna gracji solówka fletu/Sax'u...). Od 1:27 krótki, "nerwowy" ton (gitary?) zbyteczny (według mnie); Pluck ładnie matowy. Tomi, mimo korekty pierwotnego wydźwięku (jest soczyściej); temat godny jeszcze większej "twórczej troski".
PS. Lubię Twoje... "Mmmmmmm".
PS. Lubię Twoje... "Mmmmmmm".