Tak, myślę że mówimy o tym samym, tyle że ja znam to pod pojęciem Kymantica.
Muzyka i te czarne mróweczki (nuty) zawsze były dla mnie czarną magią, lecz teraz gdy widzę że to coś więcej niż fajne piosenki staram się poszerzać moją wiedzę w tym kierunku.
Tyle że muzyka w połączeniu z jej edycją komputerową już całkowicie mnie przerasta.
Wczoraj kolega polecił mi apkę do analizy spectrum żebym mógł sprawdzić czy mp3 jest przekonwertowana na 432 Hz. Tyle że źródło do analizy jest zaznaczone jako 440 Hz i sam wykres pokazuje piki na zakresie od 40 do 700 Hz, gwizdanie to zwykle 1,2-1,4 kHz.
Samo 430 Hz jak już pokazuje się bardzo rzadko a 440 Hz (nawet jesli mp3 nie jest przekonwertowane) nie występuje wcale.
Prawdopodobnie to kolejna rzecz która nie potrafię się jeszcze posługiwać?
Muzyka i te czarne mróweczki (nuty) zawsze były dla mnie czarną magią, lecz teraz gdy widzę że to coś więcej niż fajne piosenki staram się poszerzać moją wiedzę w tym kierunku.
Tyle że muzyka w połączeniu z jej edycją komputerową już całkowicie mnie przerasta.
Wczoraj kolega polecił mi apkę do analizy spectrum żebym mógł sprawdzić czy mp3 jest przekonwertowana na 432 Hz. Tyle że źródło do analizy jest zaznaczone jako 440 Hz i sam wykres pokazuje piki na zakresie od 40 do 700 Hz, gwizdanie to zwykle 1,2-1,4 kHz.
Samo 430 Hz jak już pokazuje się bardzo rzadko a 440 Hz (nawet jesli mp3 nie jest przekonwertowane) nie występuje wcale.
Prawdopodobnie to kolejna rzecz która nie potrafię się jeszcze posługiwać?