BTW: Ludzkość, to humanity (rzeczownik), a humanize, to "uczłowieczać" (czasownik).
Jeykopowi chodzi o to żeby perkusja była ludzka, miała ludzki charakter, w tym sensie chodzi mu o jej "ludzkość".
Funkcja Humanize w DAW niewiele załatwia (tylko różnicuje czas uderzeń i głośność).
Ważna jest też struktura tracka z perkusją w całym utwore. Trzeba myśleć jak ona buduje napięcie utworu, kiedy ma grać równo, a kiedy perkusista popisuje się i daje swoje wstawk, breaki i synkopi. Kiedy bit ma przyspieszyć (np. przez dodanie szybszych perkusjonaliów, itd.).
Najlepiej co jakiś czas robić sobie takie ćwiczenie, że bierze się ulubiony kawałek i próbuje KAŻDYM MOŻLIWYM sposobem zrobić taką samą perkę samemu. Nie chodzi, żeby każde uderzenie zaprogramować samemu (nie każdy czuje dobrze perkę), można posługiwać się dostępnymi patternami i loopami i wytczkami. Naljepiej zacząć od ogółu (co gra i jak w której części utworu), a na sam koniec zająć się detalami.
Ja b. rzadko całą perkę robię sam od zera. Edytuję poszczególne uderzenia dopiero wtedy, jak to co złożyłem z gotowców (maschine, loopy, patterny) mi w jakiś sposób nie pasuje i wiem czego chcę - wtedy poprawiam w tych miejscach gdzie coś nie gra. Staram się nie używać w całym utworze tylko jednego loopa czy paterna, bo to najbardziej w oczy kole.
Jeykopowi chodzi o to żeby perkusja była ludzka, miała ludzki charakter, w tym sensie chodzi mu o jej "ludzkość".
Funkcja Humanize w DAW niewiele załatwia (tylko różnicuje czas uderzeń i głośność).
Ważna jest też struktura tracka z perkusją w całym utwore. Trzeba myśleć jak ona buduje napięcie utworu, kiedy ma grać równo, a kiedy perkusista popisuje się i daje swoje wstawk, breaki i synkopi. Kiedy bit ma przyspieszyć (np. przez dodanie szybszych perkusjonaliów, itd.).
Najlepiej co jakiś czas robić sobie takie ćwiczenie, że bierze się ulubiony kawałek i próbuje KAŻDYM MOŻLIWYM sposobem zrobić taką samą perkę samemu. Nie chodzi, żeby każde uderzenie zaprogramować samemu (nie każdy czuje dobrze perkę), można posługiwać się dostępnymi patternami i loopami i wytczkami. Naljepiej zacząć od ogółu (co gra i jak w której części utworu), a na sam koniec zająć się detalami.
Ja b. rzadko całą perkę robię sam od zera. Edytuję poszczególne uderzenia dopiero wtedy, jak to co złożyłem z gotowców (maschine, loopy, patterny) mi w jakiś sposób nie pasuje i wiem czego chcę - wtedy poprawiam w tych miejscach gdzie coś nie gra. Staram się nie używać w całym utworze tylko jednego loopa czy paterna, bo to najbardziej w oczy kole.