Hey Recoil. "Waltz"? Cokolwiek to jest, brzmi intrygująco; takowa mozaika przeróżnych "faktorów" ("coś" z Soundtrack'u a'la tytułowy "Skyfall"; "coś" z Lendler'a tudzież z mrocznych historii o Draculi) prezentuje się w warstwie aranżu zacnie, sugestywnie. Podoba mi się finalny odcinek Twego tematu (poniekąd sprzężony z Intro); "cienie" enigmatyczności, pewna mglistość nut przyciąga. W wątku Orchestral absolutnie wyczuwalny jest progres (kreacja natężenia poszczególnych tonów), choć nie do końca jest harmonijnie. Technicznie: niektóre dźwięki winny być bliżej słuchacza; miks cichy. Myślę, iż odpowiedni mastering wystarczyłby, wszelako odnoszę wrażenie, że "gdzieś tam" w ok. Sub'a jakiś detal koliduje; niewykluczone, iż to trąby (dziwne harmoniczne pojawiają się)... Koncept jest wyrafinowany, ciekawy.
PS. Czy znasz Eugen Doga "Gramophone Waltz"? To mój ulubiony "walczyk"...
PS. Czy znasz Eugen Doga "Gramophone Waltz"? To mój ulubiony "walczyk"...