muzyka spoko, mówię o oryginale, lekko jazzujący, hipnotyczny trip-hop, jak dla mnie te wstawki wokalne Shabboo już są trochę nużące, za dużo i za często "i love, love love you, baby" można by sobie czasem odpuścić, wg mnie to wcale nie jest erotyczne tylko momentami groteskowe i psuje klimat, poeksperymentuj trochę, bo te "wokalizy" brzmią wciąż tak samo, też mogą być mowione, ale trochę inaczej. Znakomicie wpasowała się natomiast męska melorecytacja, zapachniało Tricky'm.
PS.Czy tylko ta wersja original to jest muzyka Twojego autorstwa, czy również te remixy?
PS.Czy tylko ta wersja original to jest muzyka Twojego autorstwa, czy również te remixy?